sobota, 22 października 2022

Julia Donaldson - Miejsce na miotle [recenzja]

 

Ilustracje: Axel Scheffler

Przekład: Michał Rusinek

Wydawnictwo Tekturka

Lublin 2020


Tym razem kilka słów o tłumaczu. Michał Rusinek prawdziwie podołał zadaniu przełożenia na język polski wesołych, inteligentnych rymowanek Donaldson.

Sprawienie, by tłumaczenie nie było drewniane i prostackie to wielka sztuka, o czym przekonałam się niedawno czytając bajki z innego wydawnictwa, innego miasta, innego przedziału wiekowego. Tam wygląda to tak, jakby tekst wrzucono w internetowy program, ale mniejsza o to. Ważne, że Rusinek z wdziękiem i sprytem oddał treść i założenie Autorki. 

Sama bajka to kolejna radosna przygoda dla Czytelników - intrygująca przygoda, szczypta mrożącego krew w żyłach przeżycia, moc przyjaźni, a także serdeczność i oddanie potrzebującym, oto główne walory opowieści.

Czarownica podróżująca na miotle bardzo dba o swój wygląd: od kapelusza po kokardkę na warkoczu. Co chwilę dołączają do niej nowi pasażerowie, którzy z chęcią będą jej towarzyszyć w nocnej podróży. Zdarzenia, kolejne perypetie urozmaicają ich szaloną podróż, a finał rozjaśni twarze czytelników szczerymi uśmiechami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz