piątek, 27 grudnia 2019

Justyna Bednarek - Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych) [recenzja]

Ilustracje: Daniel de Latour
Wydawnictwo: Poradnia K
Warszawa 2015

Chodzenie w skarpetkach nie do pary uważam za zabawne i konieczne. Mnie to dodaje animuszu i poprawia nastrój. Niektórych konsternuje, czy raczej konsternowało niegdyś. Dziś, na fali popularności różnych skarpetek takie hece na nikim już nie zrobią wrażenia.
Bardzo udany pomysł fabularny na uczynienie bohaterkami krótkich opowiastek skarpetek właśnie. Zaczyna się od takiej, która marzy o karierze filmowej i telewizyjnej, kończy na tej, która czyni dobro na szpitalnych oddziałach dziecięcych.
Po drodze poznajemy jeszcze bardzo elegancką jedwabną, a także gruboskórną zimową, jest skarpetka róża, skarpetka żeglarka, skarpeta detektyw. 
Ileż one dają możliwości!
A zaczyna się od tego, że w pewnej zwyczajnej rodzinie systematycznie giną skarpety - pojedyncze, upchnięte w koszu na brudną bieliznę. Dzięki autorce odkrywamy ich tajemnicę oraz powody dla których uciekają z kosza.
Każda z nich ma zupełnie inną motywację, każda ma marzenie, misję czy niezgodę na coś, co powoduje ruch i działanie.
Króciutkie historyjki są idealne na wieczorną opowieść do snu. Dodatkowo pełne humoru i werwy spowodują u czytelników miłe wrażenia, czasem też szczery uśmiech. 
Skarpetki pokazują dzieciom, że warto i trzeba marzyć, że nie ma sensu tracić czasu na gdybanie czy pokorne czekanie w kącie. Trzeba walczyć o swoje marzenia i pragnienia, zdobywać świat, odważnie stawiać czoła przygodom i nieznanym sytuacjom.
Z humorem, optymizmem i ciekawością, a także szacunkiem do innych skarpetki ruszają w świat (przez dziurę za pralką), by skosztować wymarzonego życia i stać się tym kim chcą się stać.
Opowieść o konstruowaniu siebie i odważnym podejściu do życia.
W sam raz na teraźniejsze, trudne czasy.

poniedziałek, 16 grudnia 2019

Görel Kristina Näslund, Kristina Digman - O zimie [recenzja]

Przekład: Katarzyna Ottosson
Wydawnictwo: Zakamarki
Poznań 2018

Boże Narodzenie za pasem. Czas na prezenty. A co to za prezent bez książki? Dla mnie żaden.
Moje małe siostrzenice muszą pogodzić się z tym, że częścią mikołajowego prezentu zawsze są książki.
Zakamarkową książeczkę "O zimie" wybrałam dla uroczej, słodkiej i kochanej trzylatki.
Krótka, w sam raz na opowieść przed snem, pełna bajkowych, przepięknych ilustracji Kristiny Digman jest idealną propozycją na chłodne zimowe wieczory. Szkoda tylko, że coraz częściej bezśnieżne...
Przecudne są postaci wychodzące spod ręki Digman: jej czułą kreska, spokojna, wyważona, pełna jednak zaokrągleń i łagodności podaje widzowi postaci serdeczne, trochę tajemnicze, ale bardzo sympatyczne i z góry dające się lubić.
Podobnie jest ze zwierzętami: ujmujące, pełne uroku i wdzięku.
Do tego zima: na kartach opowieści jest ona wybujała, pęczniejąca, ale nie przytłacza, raczej otula opowieść i jej bohaterów swym puszystym, majestatycznym śniegiem.
Sama historia to przejście przez wszystkie zimowe fazy: od ptaków, które uciekają od zimy w ciepłe kraje, po radosne śnieżne zabawy, wspomnienie cyklu dnia i nocy oraz zmieniających się jego długości, aż po kres zimy i roztopy.
W książeczce jest kilka zgrabnych wierszyków, łatwych do powtarzania.
Urokliwa, piękna książeczka na zimowy czas.
Świetna pod choinkę.

Annakarin Garhamn - Pepe jeździ na rowerze [recenzja]

Przekład: Anna Czernow
Wydawnictwo: Edgard
Warszawa 2019

Wspaniała książeczka wprowadzająca małego człowieka w świat świadomego i bezpiecznego korzystania z roweru.
Pepe chce mieć rower, idzie więc z mamą do sklepu z odpowiednim sprzętem i tam dobiera sobie odpowiedni model. Nie każdy nadaje się dla chłopca. Niektóre są za skomplikowane, inne zbyt małe czy dziecinne.
Wybór pojazdu to jednak nie koniec.
Pepe pokazuje czytelnikom jakie warunki muszą być spełnione, by bezpiecznie i bezproblemowo poruszać się rowerem.
Dzieci poznają składowe pojazdu, akcesoria konieczne do poruszania się rowerem po wyznaczonych trasach, a także mają wgląd w pierwsze (nie zawsze udane próby) jazdy Pepe.
Książeczka uczy, że nie warto się zniechęcać pierwszymi niepowodzeniami, bo jeśli postawi się na wytrwałość, przyjdzie sukces i wielka radość spowodowana posługiwaniem się nową umiejętnością.
W pogodny, momentami humorystyczny sposób autorka zaznajamia swoich czytelników z podstawami jazdy, najistotniejszymi przepisami drogowymi oraz zasadami, jakich powinni trzymać się początkujący cykliści.
Wielkim atutem książki są wspaniałe ilustracje autorki, które niewątpliwie sprzyjają łatwemu przyswajaniu treści, a także pobudzaniu wyobraźni i kreatywnego spojrzenia na świat. Nie tylko rowerowy.
Świetna książka. Bez dwóch zdań.