poniedziałek, 5 lutego 2024

Maria Bulikowska - Jak bum cyk cyk [recenzja]

 

Wydawnictwo Babaryba

Warszawa 2015


Czarny Roman zwykł mawiać: "Warszawa tworzy świadomość nieśmiertelną wszystkim świadomościom". Coś w tym jest. Jak bum cyk cyk!

Autorka zbiera warszawskie powiedzonka, wikła je w sytuacje towarzyskie ilustrujące zasadność konkretnych.

W ten sposób pokazuje ich trwałość, ponadczasowość, mimo upływającego czasu, zmieniającego się miasta, jego geografii (marymonckie młyny) czy mód panujących.

By nie zachowywać się jak zza rogatek powiem, że zarówno strona graficzna, jak i fabularna są prześwietne, zabawne, pełne uroku i swady, a nade wszystko są znakomitą kompilacją mniej lub bardziej używanych we współczesnej polszczyźnie warszawskich powiedzonek.

Wszystko tutaj jest przemyślane, pomyślane i bardzo dobrze podane.

Postaci, miejsca, nawet fonty są zawodowe - piękne, i dla młodych i dla starszych odbiorców.

Serdecznie polecam. Do tej książki będziecie wracać. Wisz pan, wisz, panie Hiszpan!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz