Warszawa 2013
Marcin Szczygielski pedagogizuje czytelników. Podaje bardzo trudne historie, dodając do nich odrobinę otuchy, nadziei. Każda jego powieść skierowana do młodzieży ma silne przesłanie, mocny akcent historyczno-obyczajowy, jest o czymś.
Jeśli nie pisze o wychowywaniu się w domu dziecka, czy o życiu z rodzicem pozostającym w śpiączce, serwuje czytelnikowi opowieść o... warszawskim getcie.
Dzielnica, bo nazywa je autor, jest miejscem strachu, lęku i ciągłego ruchu. Przemieszczanie się, szybkie załatwianie spraw, wieczne obracanie głowy za czyhającym wszędzie niebezpieczeństwem - oto codzienność dziewięcioletniego chłopca Rafała, który razem z dziadkiem mieszka w Dzielnicy. Nie chodzi do szkoły, bo nie ma szkół w tej części miasta, nie ma przyjaciół, bo wszyscy wciąż się przeprowadzają, zmieniają miejsce życia - Dzielnica wciąż się zacieśnia, zmniejsza kolejnymi ukazami nazistów, dlatego i Rafała i jego dziadka czeka przeprowadzka.
Jedynym sposobem na przetrwanie tego strasznego czasu jest dla chłopca czytanie książek i poznawanie przygód kolejnych bohaterów powieści, choćby Juliusza Verne. Pewnego razu nowa bibliotekarka, Janka poleca mu książkę Herberta Wellesa "Wehikuł czasu", która kompletnie zmienia życie chłopca. Zaczyna marzyć o takim wehikule, o możliwości ucieczki z tych strasznych czasów, w których musi żyć z dziadkiem.
Od tej pory na nazistów patrzy jak na powieściowych Morloków, którzy by żyć żywią się Elojami, autochtonami.
Odniesienie do "Wehikułu..." daje mu nie tylko spokój i chwilowe wytchnienie od strachu, ale też jest sposobem na oswojenie lęku przed przyszłością, która nagle nabiera tempa.
Dziadek postanawia uratować wnuka i przeszmuglować go poza Dzielnicę, a będzie to bardzo niebezpieczna misja.
Marcin Szczygielski z wyczuciem i subtelnością, ale bez sentymentalnych i ckliwych zabiegów delikatnymi, wyważonymi środkami przedstawia gettową codzienność, jakże potworną i nieludzką.
Ma on pewną właściwość, dar, który powoduje, że czytelnik może czuć się bezpieczny, mimo fabularnych spiętrzeń i niebezpieczeństw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz