wtorek, 22 lutego 2022

Jon Klassen - Gdzie jest moja czapeczka? [recenzja]

 

Przekład: Katarzyna Domańska

Wydawnictwo Dwie Siostry 

Warszawa 2016


Zaskakująca, lekko diaboliczna książeczka, która na początku bawi, a w finale łypie do nas makiawelicznym okiem.

Ten wielki miś z okładki idzie przed siebie przez kolejne strony i na każdej spotyka inne zwierzątko, które pyta czy nie widziało przypadkiem jego czapeczki.

Niektóre nie wiedzą co to czapeczka, inne szybko zbywają misia, jest też jedno takie zwierzę, które wpada w słowotok, co niektórym mogłoby wydać się podejrzane, ale nie naszemu bohaterowi.

Gdy w końcu udaje się misiowi odnaleźć zgubę nie dzieje się to bezkosztowo. Okazuje się, że z zagubionej ofiary, staje się przytomnym oprawcą.

Nauka płynącą z lektury dotyczy kilku aspektów: od samotności, poczucia straty, po przejście na ciemną stronę mocy - zemsta, kłamstwo, zło, doprawione niewinnym złudnym zachowaniem.

Przemiana misia jest natychmiastowa, ulega on silnym emocjom, czuje, że został skrzywdzony i żąda natychmiastowej rekompensaty. Nie zdaje sobie chyba jednak sprawy z tego, że zasada "oko za oko, ząb za ząb" nie prowadzi do niczego dobrego.

Urocze rysunki, subtelna, spokojna, delikatna kolorystyka, a do tego krótki tekst, który meandrycznie prowadzi nas od postawy do postawy, jedna jednoznacznie akceptowalna, druga zgoła inaczej.

Książeczka godna polecenia, warta przeczytania.


poniedziałek, 21 lutego 2022

Ben Fogle, Steve Cole - Pan Pies i Jeżyk Perzyk [recenzja]

 

Ilustracje: Nikoloas Ilic

Przekład: Ewa Borówka

Wydawnictwo Wilga

Warszawa 2022


Jest w Panu Psie pewna nonszalancja, która urzeka i zniewala. Już na początku dowiadujemy się, że jest on nie tylko wytrawnym miłośnikiem wolności, ale także podróży, mniejszych i większych. Gdy go poznajemy płynie właśnie promem (ale na gapę) do wyspy Evan, którą wybrał (jako nową destynację) zupełnie przez przypadek, gdy wyśledził grupę ludzi wsiadających na statek. 

Pan Pies jest bardzo charakterystyczny: kudłaty, cały czarny, z białymi łapami i fragmentem pyska, z oklapłymi uszami, dużym nochalem, ufnymi oczami, które ponoć świecą w ciemnościach.

Rządny przygód i nowych znajomości Pan Pies nie boi się wyzwań, a na świat patrzy z serdecznością i głodem wiedzy, a także, co istotne, z wielkim humorem.

Na wyspie trafia w sam środek wielkiej awantury. Okazuje się, że mieszkające tam jeże mają ogromne kłopoty. Ludzie próbują się ich pozbyć, uważając je za szkodniki. Do walki z jeżykami angażują także psy, co nie przypada do gustu naszemu bohaterowi. Postanawia pomóc prześladowanym zwierzętom, w szczególności Jeżykowi Perzykowi, który długo nie ufa naszemu bohaterowia, myśląc, że każdy pies to tropiciel i prześladowca.

Pełna humoru i przygód opowieść o przyjaźni i wsparciu, o serdeczności i walce z poczuciem zagrożenia, a także o tym, że jest prawda w przysłowiu" "przyjaciół poznaje się w biedzie".

Autorzy zwracają uwagę na problemy ekosytemów, rosnącą i doskwierającą działalnością człowieka, który chcąc podporządkować sobie całe królewstwo roślin i zwierząt niszczy naturalne zależności i utrwaloną harmonię między tymi światami.

Jeszcze nie jest za późno by się opamiętać! Pan Pies przypomina!


Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu: